Misje w oczach tych, którzy zostają cz.3
Chrystus nie ma rąk, ma tylko nasze ręce
aby dzisiaj pracować.
Nie ma nóg, ma tylko nasze nogi
aby prowadzić ludzi Swoją drogą.
Chrystus nie ma ust, ma tylko nasze usta
aby mówić o Sobie ludziom.
Nie ma pomocy, ma tylko naszą pomoc
aby przyciągać ludzi do Siebie.
Jesteśmy jedyną Biblią
jaką ludzie jeszcze czytają.
Jesteśmy ostatnim orędziem Boga
spisanym w czynach i słowach.
Modlitwa z XIV w.
O posłaniu wielokrotnie słyszymy w Biblii, pojawia się także człowiek posłany od Boga – Jan mu było na imię… pytali go, kim jesteś, abyśmy mogli dać odpowiedź tym, którzy nas pytają?
Jan posłany przez Boga…
Czasem może nam się wydawać, że to my wybieramy jakąś misję, to jednak to Bóg tak naprawdę nas posyła.
W twoim przypadku Agnieszko, chociaż mogłoby się wydawać, że zaważyło pielęgniarstwo, to jednak tak naprawdę ta misja, moim zdaniem, zaczyna się gdzie indziej, przez takie przyciągnięcie Jezusa. Ta misja jest odpowiedzią na Jego Miłość.
Posłanie to ważne, odpowiedzialne zadanie do spełnienia, które przyczynia się też do pogłębienia
w innych wiary. Posłanie, które przyczynia się do ukazywania Boga miłosiernego przez to, co czynisz.
W dawnych czasach wysyłani byli na misję specjalni wysłańcy króla, ci zaufani. Jestem przekonana,
że Bóg wybiera tych najlepszych - ale nie najlepszych w sensie zdolności - tylko wybiera tych, którzy będą ukazywać Jego miłość,
bo sami jej doświadczyli.
Będą ocierać łzy i opatrywać rany, te fizyczne i duchowe, będą ukazywać dobro Tego, który w nich położył nadzieję.
Ty przyciągasz ludzi do siebie, tak jak jest napisane w tej modlitwie- przyciągasz ludzi do siebie. Wierzę, że przez to twoje posłanie możesz być taką otwartą Biblią, którą mogą ludzie widzieć i czytać poprzez twoją służbę i bliskość z innymi.
Moim pragnieniem i zadaniem jest też Cię wspierać w tym w tym czasie.
Być blisko, stać obok i wspierać modlitwą do Boga.
s. Zosia, karmelitanka misjonarka